Main content

Grande Grotto vol. 2

Grande Grotto vol. 2, czyli zacna zabawa w zacnym towarzystwie

Kurz już opadł, a nawet został zastąpiony przez nowy, najwyższa więc pora, by z perspektywy przyjrzeć się temu, co 17 lutego wywróciło wrocławską boulderownię Groto do góry nogami. Grande Grotto, czyli doroczne zawody z okazji urodzin ściany, mimo swojego młodego wieku powoli wyrastają na jedną z najważniejszych boulderowych imprez na Dolnym Śląsku. Powodów do coraz większego desantu zawodników i zawodniczek z całej Polski na obiekt przy ul. Międzyleskiej jest co najmniej kilka.

https://www.youtube.com/watch?v=9nJewy145tQ

Po pierwsze primo, głównodowodzący każdego zamieszania „na grotce” Tomek Zwolak, zwany Wazonem, jako wspinacz z krwi i kości z wieloletnim stażem otwierając panel postawił sobie za punkt honoru wypracowanie i utrzymanie wysokiego standardu swojej oferty wspinaczkowej. Jakość settingu na ścianie widać na zawodach, widać też na co dzień, a dzięki Wazonowej konsekwencji walca drogowego, raz postawiona poprzeczka ani drgnie, chyba że w górę. Uważny dobór routesetterów zaprocentował również podczas drugiej edycji Grande Grotto – stanęli oni na głowie, by zmusić zawodników do ciężkiej pracy, a widowni dostarczyć mocnych sportowych emocji.

Po drugie primo, klimat. Czym są bowiem najlepsze baldy i topowej klasy chwyty w obliczu drętwego wydarzenia?; degręgolady organizacyjnej, relaksacyjnych odgłosów waleni płynących z głośników i zdezorientowanej niezbyt entuzjastycznej obsługi? W drugą stronę, jakie znaczenie ma atmosfera na panelu, który świeci szrotem? Ani jedno ani drugie samo zawodów nie pociągnie, a na Groto i klasowe baldy i niebanalna oprawa zawsze idą w pakiecie. Ot, taki mamy klimat.

Po trzecie primo, melanż, wszak wspinacz nie kaktus, ale o tym może na koniec.

Zawody zgromadziły w tym roku 150 startujących, rywalizujących w kategorii męskiej i damskiej na dwóch poziomach zaawansowania – Light i Pro. Każdy poziom musiał uporać się ze swoim zestawem 25 baldów. Routesetterzy pod wodzą Aleksandra Romanowskiego postawili na zróżnicowane problemy czy też „kłopoty”, na których nie brakowało trendy skoków, orających triceps mantli, czujnych i niewybaczających błędów połogów oraz siłowych zero-jedynkowych dogięć. By wejść do Grande Finale odbywającego się dla kategorii Pro, zawodnicy musieli zatem zaprezentować pełen wachlarz swoich wspinaczkowych umiejętności.

Oczekiwanie na finalny punkt programu wypełniły pizza, konkurs skoków, pizza, konkurs na przystawce „na łapach” i jeszcze więcej pizzy. A gdy już finałowe kłopoty trafiły z powrotem na panel, Dj rozgościł się za konsolą, a niezastąpiony Kadej chwycił dziarsko za mikrofon, można było rozpoczynać wieczorne widowisko w blaskach ultrafioletu.

Rzucającymi rękawice w odwiecznym pojedynku między chwytowymi a zawodnikami byli wspomniany Olo oraz znakomity wrocławski routesetter Michał Jędrzejewski. Rękawice odważnie podniosły Kasia MirosławRoksana NiezgodaMarysia SpikLeonia ZającJoanna Oleksiuki najlepsza po eliminacjach Elena Yarova, a wśród mężczyzn zawtórowali im Grzegorz KarolakPiotrek CzarneckiMykola SilevychAdam MachPavlo Vekla i Bartek Opiela. Zamiast opisywać każde finałowe wyzwanie, wystarczy rzec, że warszawsko-wrocławski duet krętaczy bardziej niż bardzo zadbał o wysoki sportowy poziom ostatecznej rozgrywki, której formuła zakłada wspólny start zawodników i zawodniczek na 4 baldach damskich i 4 męskich w czasie 15 minut na boulder.

Zawodnicy startują po kolei od najniżej do najwyżej sklasyfikowanego, przy czym przez wzgląd na katorżniczy charakter tego zadania mogli oni opuszczać swoją kolejkę, by dychnąć chwilę dłużej. Zgodnie z planem próby na niektórych trickowych problematach szły w dziesiątki, nie zabrakło topów utrzymywanych w ostatnich sekundach rundy przy szalonym dopingu Kadeja i publiki, a jako że nie poskąpiono crimpów i paczek, skóra na palcach z mocno przyróżowionej stopniowo przybierała bolesny krwawy kolor. THIS… IS… SPARTA!!

Po godzinie krzyków, jęków zawodu i śmiechu z kłębów magnezji wyłonili się najlepsi Spartanie i najlepsze Spartanki. Wśród mężczyzn zasłużenie okazali się nimi walczący do utraty wszelkich sił i ostatniej kropli mocy w baku Pavlo Vekla (28 prób na czterech topach!!), kontuzjowany, a i tak trudny do pokonania Piotr „Skręcik” Czarnecki (20 prób na 4 topach) oraz skupiony, precyzyjny egzekutor ze śląska Bartek Opiela, który w drodze po komplet topów oddał jedynie dwie spalone próby.

W stawce kobiet z podobnie dużą przewagą tryumfowała Asia Oleksiuk. Lublinianka z urodzenia, warszawianka z wyboru błysnęła nie tylko ultrafioletowymi szlaczkami na ciele, ale przede wszystkim prawie bezbłędnym występem, który zostawił pozostałe finalistki daleko w tyle. Tempa Asi dotrzymywała jedynie Elena Yarova, co ostatecznie pozwoliło jej zakończyć zmagania na drugiej lokacie z trzema topami. Z przewagą jednego bonusa na podium stanęła również Leonia Zając.

Jako że kończenie zabawy zaraz po dekoracji nie leży w zwyczaju Groto, gdy tylko było wiadomo, że wszyscy zostali już oklaskani, a bank nagród wyczyszczony, na ścianie rozpoczęła się tradycyjna porządna biba, której końca nie było widać do godzin porannych. Odreagowywał jak zwykle zaangażowany całym swoim ja organizator, odreagowywali zawodnicy, polewając rany płynami dezynfekującymi i innymi, odreagowywała na parkiecie dzielna obsługa.

                                                                                               Monika Młodecka
dla Boulderowni Groto

Na koniec jeszcze słowo od Wazona:

Kolejne Grande Groto za nami, miło nam było gościć aż tylu zawodników z Dolnego Śląska i z całej Polski, taka frekwencja to najlepsza motywacja do organizowania kolejnych dużych imprez. Dziękujemy zawodnikom, routesetterom, całej ekipie Grotki oraz sponsorom. Do zobaczenia za rok!

WYNIKI LIGHT

Kobiety

  1. Kseniia Melnykova 191 pkt
  2. Natalia Matkowska 167 pkt
  3. Ola Poszytek 162 pkt

Mężczyźni

  1. Krzysztof Kąkol 230 pkt
  2. Szymon Zalesiński 222 pkt
  3. Piotr Salach 222 pkt

WYNIKI PRO 

Kobiety

  1. Joanna Oleksiuk 4T7 4B7
  2. Elena Yarova 3T12 4B10
  3. Leonia Zając 1T1 3B14

Mężczyźni

  1. Bartłomiej Opiela 4T6 4B5
  2. Piotrek Czarnecki 4T20 4B16
  3. Pavlo Vekla 4T28 4B10

Sprawdź co mamy dla Ciebie

Kurs Pierwsze Kroki

Zajęcia dla rozpoczynających przygodę ze wspinaniem

Sekcje

Chcesz trenować w grupie? Przyjdź i trenuj z nami.

Routesetting

Sprawdź kiedy kręcimy dla Was nowe przystawki.